28.05.2013

Miś niejedno ma imię.

  Ten Miś powstał na zamówienie z myślą o nowo narodzonej Poli. By jej towarzyszyć i ją tulić.
By miała cudne sny, jak ten niedźwiadek:


    Założył niedźwiedź
  piżamę burą,
  przykrył się ciepłą
  niedźwiedzią skórą
  i słodko śpi.
  Śnią mu się teraz
  lipy pachnące,
  zioła na łące,
  pszczoły brzęczące,
  miód mu się śni.


                                                                                           ("Sen niedźwiedzia "Wanda Chotomska )


   

24.05.2013

Na straganie.

Na straganie w dzień targowy takie słychać wciąż rozmowy. Rzecze dynia:

- Ze mnie będzie smaczna zupa, zdrowa, ciepła i pożywna.
- Ej, dynia, przydałaby ci się jeszcze marchewa!
- A owszem, owszem. Kolorystycznie.
- I pietrucha na wywar, będzie klasycznie.
- A ja? - pyta bakłażan niepewnie.
- Ty błyszczysz fioletowo, bajecznie. Możesz być pomidorem nadziany.
- Nie nadziany, tylko nadziewany - fuknie na to nasz tomato.
- Pięknie, cudnie, chodźmy wszyscy. Niech nas małe rączki myją, kroją, w rondle wrzucą i gotują.
- Ej, buraku, nie smuć się chłopaku. Przydasz się na pewno: na barszcz albo do ziemniaków.






11.05.2013

Truskawkowe menu.


Mai się maj, soczystą i świeżą zielenią, niezmęczoną jeszcze upałem lata. Ptaki świergolą radośnie o świcie. Wiosenne burze i ciepły deszcz oczyszczają powietrze. Oszałamia zapach świeżo skoszonej trawy.Kwitną bzy. I wiersz Tuwima szczególnie o tej porze zachwyca : 

Życie?---
Rozprężę szeroko ramiona,
Nabiorę w płuca porannego wiewu,
W ziemię się skłonię błękitnemu niebu
I krzyknę, radośnie krzyknę:
- Jakie to szczęście, że krew jest czerwona!

I truskawki, soczyste i słodkie, najlepsze nasze polskie, na które w tym roku dłużej przyszło czekać.
Póki co, u nas na kuchennym parapecie umilają nam czekanie, w dwa słoiczki spakowane takie szmaciane.










Truskawkami zajadamy się w wersjach wielu:
-  zwyczajnie, prosto z łubianki,
- z bitą śmietaną pysznie przystrojonymi,
- z bananem i jogurtem w koktajlowym trio,
- ze szpinakiem, fetą i prażonymi migdałami w sałatkowej wersji dla podniebienia prawdziwych smakoszy ( wierzcie na słowo - niebo w gębie),
- w biszkopcie z galaretką.

A wy, jakie macie pomysły na truskawkowe menu?

20.04.2013

Wiosenne paluszki.


Zieleni się, wiośni się nareszcie :)
Tę wiosnę uchwyciłam w wiosennych drzewkach z dłoni naszych dziewczynek. 
Tym samym zatrzymałam na zawsze wspomnienie sześciomiesięcznej rączki coraz sprawniej chwytającej rozmaite przedmioty, świetnie trafiającej do buzi i z wielką uwagą i skupieniem oglądanej z perspektywy kilku zaledwie centymetrów. 
I wspomnienie rączki sześcioletniej kaligrafującej pierwsze litery, malującej palcami, nimi też rachującej. Rączki nakrywającej do stołu, głaszczącej młodszą siostrę, wciąż trzymającej rękę mamy na spacerze :)

















13.04.2013

Różany projekt sypialniany.

     Lubię róże. Tak, jak tulipany, konwalie, stokrotki i bzy. Lubię różaną konfiturę i "brudny" róż.
I pewnie dlatego jesienią zeszłego roku przyszedł mi do głowy "różany projekt sypialniany." Trochę musiałam poczekać na jego realizację, bo zaplanowałam go na wiosnę, a jak wiadomo tej się nie śpieszyło. Choć sypialnia jednak różana już była, gdy za oknem śnieżna pierzyna okrywała świat. I teraz mogę jeszcze dodać:  Lubię moją sypialnię w nowym wydaniu.

                                                                 Różana pościel.

                                                               
                                                                Różane zasłony.


                                                               Różany abażur lampy.


                                                             Różana lampka nocna.


A zatem różanych snów. Dobranoc.

11.04.2013

Na powitanie wiosny :)

Ćwierkają ptaszęta od samego rana:
- Ćwir, ćwir, czy już wstała nasza Mania mała?
- Mania, owszem wstała i zajada mleczko.
- Ćwir, ćwir, a co dzieje się z naszą Juleczką?
- Jula już ubrana, do przedszkola spakowana.
Czeka na nią Karol, Jagoda i Ola.




To dwa komplety ptaszęcych girland do zawieszenia np. w oknie. Pierwszy dla moich dziewczynek, drugi dla Laury.



30.03.2013

Wielkanocny dizajn w pokoju Julki.

       Na zielonej trawce zamieszkała królicza rodzinka.
Tata to ten w niebieskawych odcieniach, mama w zielonych barwach i dziewczynki oczywiście w różowych kolorach. To nie pierwsza i nie ostatnia wariacja nt. rodzinnych koligacji, bo ilekroć szyję króliki, anioły, żyrafy itp. Jula nieustannie określa łączące te postacie relacje.
      Tu króliki wystąpiły w naszych ulubionych kolorach, więc nie ma najmniejszych wątpliwości co do tego, czyja to rodzinka.





       Pogodnych Świąt Wielkiej Nocy. Niech nam się życie zazieleni, odświeżą postanowienia,odżyją relacje. Niech odejdzie to, co stare i niech przyjdzie nowe. Niech zmartwychwstanie to, co umarło i niech raduje serce.