20.04.2013

Wiosenne paluszki.


Zieleni się, wiośni się nareszcie :)
Tę wiosnę uchwyciłam w wiosennych drzewkach z dłoni naszych dziewczynek. 
Tym samym zatrzymałam na zawsze wspomnienie sześciomiesięcznej rączki coraz sprawniej chwytającej rozmaite przedmioty, świetnie trafiającej do buzi i z wielką uwagą i skupieniem oglądanej z perspektywy kilku zaledwie centymetrów. 
I wspomnienie rączki sześcioletniej kaligrafującej pierwsze litery, malującej palcami, nimi też rachującej. Rączki nakrywającej do stołu, głaszczącej młodszą siostrę, wciąż trzymającej rękę mamy na spacerze :)

















13.04.2013

Różany projekt sypialniany.

     Lubię róże. Tak, jak tulipany, konwalie, stokrotki i bzy. Lubię różaną konfiturę i "brudny" róż.
I pewnie dlatego jesienią zeszłego roku przyszedł mi do głowy "różany projekt sypialniany." Trochę musiałam poczekać na jego realizację, bo zaplanowałam go na wiosnę, a jak wiadomo tej się nie śpieszyło. Choć sypialnia jednak różana już była, gdy za oknem śnieżna pierzyna okrywała świat. I teraz mogę jeszcze dodać:  Lubię moją sypialnię w nowym wydaniu.

                                                                 Różana pościel.

                                                               
                                                                Różane zasłony.


                                                               Różany abażur lampy.


                                                             Różana lampka nocna.


A zatem różanych snów. Dobranoc.

11.04.2013

Na powitanie wiosny :)

Ćwierkają ptaszęta od samego rana:
- Ćwir, ćwir, czy już wstała nasza Mania mała?
- Mania, owszem wstała i zajada mleczko.
- Ćwir, ćwir, a co dzieje się z naszą Juleczką?
- Jula już ubrana, do przedszkola spakowana.
Czeka na nią Karol, Jagoda i Ola.




To dwa komplety ptaszęcych girland do zawieszenia np. w oknie. Pierwszy dla moich dziewczynek, drugi dla Laury.