28.03.2015

Do kraju cara.

      Niemal nigdy się nie poddawała. Nigdy też nie okazywała słabości. Przyznanie się do błędu graniczyło z cudem. Twarda, nieugięta, harda. Odważna i waleczna. Tak postrzegali ją rodzice, którzy przez niejedną bitwę w życiu z nią przeszli.
      Ale w tym uporze nie było oślej nieustępliwości, nie było zarozumiałej pychy  i bezwzględnej  zawziętości. Obcy był jej narcyzm czy głupia zuchwałość. Walczyła o to, w co wierzyła. Nie oddawała tego, co kochała. Nie porzucała tego, czego pragnęła. Ot, cała tajemnica - słuchała głosu serca.







Ta zamieszkała w Moskwie. Zdjęcia nie oddają jej urody ;)

21.03.2015

Zwiastuny wiosny

      Delikatne jak pierwsze wiosenne promienie słońca. Zwiewne, jak podmuch cieplejszego wiatru. Urokliwe, jak moje córki :) Spódniczki w sam raz na wiosnę.




18.03.2015

40 lat minęło, jak jeden dzień...

      Kiedy byłam dzieckiem,żyłam w przekonaniu,że lat 40, to już starość ;) Nie do końca się jednak myliłam, bo przecież metryka często idzie w parze z nastawieniem do siebie,świata i ludzi. Na szczęście bywa i tak,że ten "starczy wiek" nie determinuje naszej wyobraźni, życiowych wyborów, relacji, podejmowanych wyzwań... Nie bez powodu mówi się przecież, że niektórym po 40 życie się zaczyna.
      Tej 40 -latce zaczęło się wcześniej, ale niewątpliwie jest teraz w rozkwicie. Pięknieje i dojrzewa z każdym dniem, miesiącem, rokiem...