10.06.2016

Pod okiem fachowca.

W miniony czwartek uszyłam spodnie z zakładką.
Pierwsze takie, bez wykroju szyłam jakiś rok temu, możecie je sobie przypomnieć tutaj. Wiadomo, że idealne nie były, choć jak na moje samouctwo - bardzo udane.
Tym razem chciałam mieć spodnie idealne i skorzystałam z pomocy fachowców z Wytwórni Serca. Tam Benia i Kasia przygotowały wykrój i udzielały wielu cennych wskazówek. To był bardzo udany wieczór.










6.06.2016

Czas goni nas...

       Kiedy popatrzę na statystykę moich ostatnich postów, to - co tu dużo kryć - dobrze nie jest ;)
Ostatni post z marca, kwiecień przeleciał, maj się skończył, czerwiec trwa.
Dogonić już się nie da, ale może i nie ma po co...
Bo to, że nie publikuję, nie znaczy, że nie szyję.  Prawdą jest, że pochłonęły mnie raczej sprawy zawodowe i rodzinne, ale małe co nieco się pojawiło.
      W ostatnich dniach spodnie dla Mani , które naprawdę wyjść mi nie chciały. Najprostsze gaciochy na świecie, a nogawki mi się nie składały. Poleżały, docięłam nową prawą i się udało.

  

      Ponieważ resztki i skrawki zajmują mi w szafie wielkie pudło, postanowiłam coś z tym zrobić.Uszyłam więc najpierw sukienkę, bo też Mała ma wyszukany gust i po starszej siostrze niewiele rzeczy chce nosić, zwłaszcza, że wszystko ją ugniata i ciśnie. No to ma - miękką, wygodną, dresową. Już dziś poplamioną ;)




5.03.2016

Wiosną zapachniało.

      Poczułam wiosnę i zaczęłam szyć. Po niemal dwumiesięcznej przerwie.
To było pod koniec stycznia.
Potem zimą znów powiało, więc i szycie poleżało. Minął miesiąc trzeci.
Dziś skończyłam, bo wiosną zapachniało.

Tunika z ozdobną kieszenią i wykończeniami.







28.01.2016

Były sobie pingwinki trzy.

      Nie wiem czy na pożegnanie zimy czy raczej na jej przywołanie - pingwinki trzy.
Polecą nad Oceanem ucieszyć trzy dziewczynki.





4.01.2016

W Nowym Roku

Nowy Rok zaczynam od szmacianek - przytulanek - wspomagajek.
Tym razem psiaki wesprą akcję charytatywną na rzecz sosnowieckiego hospicjum.
Koncert i kiermasz już jutro.
Zapraszam.







29.12.2015

Mała Pani małego pieska.

      Szycie szmacianek to tworzenie niepowtarzalnych małych dzieł. Pełnych dbałości o każdy szczegół, czasem finezyjnie ubranych, czasem z cudnie dobranych tkanin. To szycie pełne pasji i miłości, czasochłonne i precyzyjne.
      Szycie ubrań z dzianin i dresówek wymaga czasem mniej czasu i nakładu pracy, ale przynosi nie mniej satysfakcji i radości, zwłaszcza, że uszyte ubrania wyróżniają się na tle odzieży z sieciówek.
      Ostatnio zaś udało mi się połączyć i jedno, i drugie, więc poziom mojego spełnienia i zadowolenia poszybował w górę.







12.12.2015

Dla Mikołaja.

Przywykliśmy do tego,że to nam Mikołaj przynosi podarki, sprawia radość i niespodzianki.
W tym roku moje dziewczynki postanowiły sprawić przyjemność Siwobrodemu i założyć coś specjalnie dla niego :)