1.05.2015

Moja majówka.

      Zabrałam się za nie z wielkim entuzjazmem. Gdy zaczęłam robić wykrój, wiara w powodzenie tego przedsięwzięcia ciut zmalała. Skrojone i sfastrygowane leżakowały niemal miesiąc. Gdy maszyna zaśpiewała, byłam przekonana, że nie wyjdą. I ot - niespodzianka! No naprawdę jestem WIELKA! Moja praca od wykroju po finał. Nie podejrzewałabym siebie o to.
       Spodnie dzianinowe z nogawką zachodzącą jedna na drugą, mega wygodne i oczywiście z ozdobną kieszonką.





2 komentarze: