16.05.2014

Tulipany.

      Oryginalna nie będę - kocham kwiaty. Nie tylko te od męża.
I nie wiem które najbardziej.
 Róże  nęcą elegancją i charakterem. Bez przyprawia o zawrót głowy. Konwalie urzekają delikatnością i wdziękiem. Lilie pełne godności, stokrotki prostoty, słoneczniki radości, a tulipany łagodności.
      Te ostatnie postanowiłam zatrzymać na dłużej.








1 komentarz: