Jak ja bym chciała pracować mniej zawodowo, albo żeby mnie ta praca mniej angażowała czasowo i emocjonalnie... Ot takie życzenie pobożne, bo ani to postanowienie noworoczne, ani póki co plan nie do zrealizowania.
W tej sytuacji zatem ucinam marudzenie i siadam do maszyny, by przygotować niespodzianki na to wydarzenie:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz