"Jedzie sobie Pchła Szachrajka
Kolorowa jak mozaika,
Jedzie pełna animuszu,
W żakieciki z lila pluszu,
Z żółtym piórkiem w kapeluszu,
W modrych butach atłasowych,
W rękawiczkach purpurowych."
( Jan Brzechwa)
Któż by nie znał Pchły Szachrajki? Powstała na specjalne zamówienie, ubrana w dużej mierze zgodnie z opisem i życzeniem przyszłej właścicielki, choć z moimi małymi modyfikacjami. Poświęciłam jej wiele czasu, pracy i serca. Jest pewnego rodzaju "ukoronowaniem" moich dotychczasowych szmacianych poczynań i dowodem na to, jak wiele się nauczyłam od chwili, kiedy po raz pierwszy usiadłam do maszyny. Jestem sobie wdzięczna za tę pasję.
Tu jestem nieubrana, nieumalowana, więc i lekko zakłopotana.
Oto moje rękawiczki purpurowe.
Tu buciki modre, atłasowe.
Tu usteczka,
rzęsy...
i brwi już umalowane.
Włosy uczesane.
I sukienka, również niebieska.
A do tego żakiecik z pluszu,
w najmodniejszym fasonie i kolorze.
Każda dama kapelusik zakłada.
I żadnej - rzecz jasna - zabraknąć nie może -
torebeczki z filcu bądź atłasowej.
Z piórka dziś zrezygnowałam, bo pogoda nie dopisywała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz