20.02.2013

Zamiast kwiatka.

      Nie znam kobiety, która nie lubiłaby toreb, torebek, torebeczek :) Taka ci już chyba nasza natura, ale mogę się mylić. Choć, kiedy patrzę na moją - niedługo sześcioletnią - latorośl, to wątpliwości nie mam. Torebek różnej maści jej nie brakuje, nie tylko typowo dziecięcych z motylkiem czy słynnym kotkiem, ale i bardziej poważnych, kobiecych, które "wyłudza" od ciotek  czy kuzynek. I wierzcie mi, że to, co tam pakuje  - notesiki, ołówki, telefony, chusteczki, breloczki, laleczki - tworzy autentyczne i oryginalne wnętrze każdej niemal damskiej torebki.
      No ale cóż - jaka matka, taka córka. A matka i owszem torby lubi.
Poniżej kilka, które  w domu się ostały. Znów wiele niesfotografowanych poszło w świat - do mamy, siostry, przyjaciółek.  A w głowie wciąż wiele pomysłów na nowe w kolorystyce i wzorze. Bardzo praktyczne, pojemne, niepowtarzalne. Zamiast kwiatka z wyrazami sympatii, wdzięczności czy życzliwości.

                                                                  Dla Dużej





                                                                   Dla Małej



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz