Pokochałam je miłością wielką. W głowie roi mi się od pomysłów na ich stroje, uczesania,osobowości i imiona. Dziś pierwsza.
Charakterna, nieprzeciętna, barwna i odważna. Idzie pod prąd, nie w owczym pędzie. Szalona, spontaniczna, wesoła.
Marzy jej się podróż do amazońskiej dżungli, bo lubi wyzwania. A wiadomo, że kto nie marzy, ten nie żyje. Imię jej - Sogniatrice.
Ona to powinna pójść polskimi drózkami, tam to dopiero jest przygoda. Spódnicę ma jak nasza rodzima Pyza więc może jednak wybierze dróżki zamiast dżungli
Ona to powinna pójść polskimi drózkami, tam to dopiero jest przygoda. Spódnicę ma jak nasza rodzima Pyza więc może jednak wybierze dróżki zamiast dżungli
OdpowiedzUsuńTam już była, już przeżyła przygód kilka i dlatego więcej chce. Bo to prawda,że bakcyla w polskich ziemiach chwyciła :)
OdpowiedzUsuń