W trakcie mojej i dziewczynek nieobecności w domu, mąż odświeżył mój szyciowy pokój : pomalował ściany, zrobił nowy blat roboczy z urokliwym elementem aranżacyjnym - nogami od starej Singerki i wykonał dodatkowe szafki na tkaniny, które wypadają mi już z szafy :) No tak to jest - żeby ktoś mógł odpoczywać, ktoś inny musi pracować. Bardzo mu jestem wdzięczna.
Ja tymczasem obrazek sobie uszyłam, pasuje idealnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz