Porażki ceniła na równi z sukcesami - były przecież cennym źródłem wiedzy o sobie samej. Nie żałowała niczego, a jeśli czasem zdarzał jej się nostalgiczny wieczór, to nie trwał on zbyt długo.
Swoją pozytywną energią i optymizmem przyciągała ludzi jak magnes. Grzali się przy niej, jak w promieniach słońca, ładowali swoje akumulatory, czerpiąc z jej kreatywności i otwartości.Ona dając siebie, sama wiele zyskiwała. Ze spokojem serca patrzyła w swoje lustrzane odbicie.
Królisie mają swój niepowtarzalny urok. Każda jest inna, każda wdzięczna, każda w innej sukience. Każda ma inną historię. Każdą kolejną szyję z radością i ciekawością co do efektu końcowego. Każdą kolejną chce mieć Julka:) Ta powstała z myślą o Laurze.
Śliczności jak każda inna królicza istotka :)
OdpowiedzUsuń