Na sukienkę Mani, na sukienkę lali, do zabawy na obozie rodzinnym z Inkubatorem Empatii, i na spódnicę z ostatniego kawałka dresówki zakupionej na początku przygody z szyciem ubrań. Ołówkowa z ozdobnymi różanymi kieszeniami.
Tak się bawiłam,
a taką spódnicę sobie uszyłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz