28.03.2015

Do kraju cara.

      Niemal nigdy się nie poddawała. Nigdy też nie okazywała słabości. Przyznanie się do błędu graniczyło z cudem. Twarda, nieugięta, harda. Odważna i waleczna. Tak postrzegali ją rodzice, którzy przez niejedną bitwę w życiu z nią przeszli.
      Ale w tym uporze nie było oślej nieustępliwości, nie było zarozumiałej pychy  i bezwzględnej  zawziętości. Obcy był jej narcyzm czy głupia zuchwałość. Walczyła o to, w co wierzyła. Nie oddawała tego, co kochała. Nie porzucała tego, czego pragnęła. Ot, cała tajemnica - słuchała głosu serca.







Ta zamieszkała w Moskwie. Zdjęcia nie oddają jej urody ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz