"Karp" Trójkowy towarzyszy nam od kilku lat, a od dobrych czterech sezonów czuwa nad tym Młoda. I jak Adwent, to nie tylko kalendarz u nas się pojawia, ale i "karp" obowiązkowo. U mnie też krok po kroczku dobiega końca szycie gwiazdkowych prezentów, bo ten czas adwentowych przygotowań wypełniony był po brzegi radością szycia.
Dziś "stary" królik w nowej odsłonie,tzn. w zupełnie nowym image ;) Podczas sesji pilnowany przez Manię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz